Choć proste, to tworzone od serca!!! Takie są te ciasteczka –
przez żołądek do serca. Właśnie dlatego warto je zrobić na Walentynki. Zaskakują
nie tylko formą, swym kształtem , ale i smakiem. Chrupkie i słodziutkie, z
cukrem, który miejscami zamienia się w karmel. Idealne rozwiązanie dla
zabieganych i tych, którzy myślą, że nie potrafią piec. Te ciasteczka są
niezawodne – szczerze polecam!
Składniki:
*
arkusz ciasta francuskiego
*
½ szklanki brązowego cukru
*
2 łyżeczki cynamonu
*
odrobina orzechów włoskich
Wykonanie:
Najpierw przyrządzam mieszankę, którą będę nakładało na ciasto,
czyli mieszam cukier, cynamon i odrobinę orzechów włoskich. Orzechów włoskich
dodaję tylko troszkę, gdyż przy większej ilości ciastka byłyby gorzkie.
Ciasto rozkładam na posypanej delikatnie mąką stolnicy,
wykładam na nie część mojej sypkiej mieszanki, którą delikatnie przyciskam
dłońmi do ciasta. Łapię za dwa boki ciasta i zaginam je składając do środka.
Tak złożone ciasto znowu posypuję gotową mieszanką i znowu zaginam jego boki do
siebie, do środka. Robię tak do czasu, aż ciasto nie nabierze kształtu rulonu,
a czynności te przypominają zamykanie książki. Gdy mamy już gotowy rulon, kroję
go na 1 cm plasterki i układam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Przy
układaniu plasterków ciasta trzeba robić spore odstępy, bo ciasto rozpycha się
podczas pieczenia. Rulonikom nadaję delikatny kształt serca i wkładam blachę do
nagrzanego do 200 stopni piekarnika. Ciastka piekę 15 minut, jednak w połowie
tego czasu odwracam ciasteczka na drugą stronę, by były z każdej z nich ładnie
przyrumienione. Upieczone serduszka studzę na kratce.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz